Kenia słynie przede wszystkim z safari. Ale to banał! W Kenii jest masa rzeczy do zobaczenia – obserwacja delfinów podczas tzw. blue safari, snorkelling przy rafie koralowej, odpoczynek na pięknych plażach, pływanie po jeziorach, eksplorowanie niezliczonych parków narodowych… Podzielę się miejscami, które sama odwiedziłam, i które zdecydowanie warto zobaczyć podczas podróży po Kenii.
Kenia co warto zobaczyć?
Wszystkie miejsca i wskazówki zwiedzania opisuję z perspektywy niezależnej i budżetowej podróży, którą odbyłam samodzielnie, bez biur i agentów wycieczkowych. W przypadku korzystania w gotowych wycieczek warto wiedzieć, że wszystko może wyglądać zupełnie inaczej (także finansowo), bo np. operatorzy safari zabierają klientów tylko z dużych miast i tam też ich odwożą. Ceny, które podaję, to sprawdzone ceny z 2023 roku.
WYBRZEŻE KENII
MOMBASA
Mombasa to drugie co do wielkości miasto w Kenii – leży na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego, przez co najatrakcyjniejsze są tu plaże. Jest centrum turystycznym, tutaj latają wycieczkowe czartery, jest dużo hoteli. Co zobaczyć w Mombasie?
- Mombasa Tusks w centrum, czyli pomnik kłów słoniowych. To znak rozpoznawczy miasta. Ustawione zostały z okazji wizyty brytyjskiej królowej w 1952 roku (Kenia była wtedy jeszcze kolonią brytyjską)
- słynna rozległa plaża Diani Beach – oddalona od centrum o 30km, aby tu dotrzeć trzeba przeprawić się promem na południe
- centrum tętniące życiem, ze stoiskami z dosłownie wszystkim, street foodem, tuk tukami
- Fort Jesus, zabytkowy fort, wstęp 600KES
- stare miasto przy forcie
- plaże, np. Nyari Beach, Serena Beach, Jomo Kenyatta
MALINDI
- „blue safari” ze snorkellingiem przy rafie koralowej, lasach namorzynowych, obiadem z owoców morza i obserwacją delfinów – w Watamu i Malindi. Cena: 50-70USD
- ruiny miasta Gede – koło Malindi, 500KES wstęp+napiwek dla przewodnika
- kanion Hell’s Kitchen – 40km od Malindi. Trzeba znaleźć prywatny transport lub wykupić zorganizowaną wycieczkę za ~50USD. Sam wstęp + przewodnik – 1000KES
SAFARI
TSAVO EAST, TSAVO WEST, AMBOSELI, MASAI MARA
W Kenii na „klasyczne” safari z objazdówką jeepem z przewodnikiem w poszukiwaniu zwierząt możemy wybrać się w kilku parkach. Najpopularniejsze są Masai Mara i Amboseli. Cena: 150-300USD, w zależności od długości (1-3 dni), opcji hotelu na noc (dostępne są np. chatki na palach), ilości osób an wycieczce. Szukać można online, na fb lub na miejscu w hotelach. Ja wybrałam park Tsavo East, przez Fb skontaktowałam się z lokalnym przewodnikiem w miejscowości Voi, tuż przy parku, i za jednodniowe solo safari zapłaciłam 115USD z obiadem. Wstęp do Tsavo East to 52$, do Amboseli 60$, do Masai Mara – 70$. Do Voi dojechałam szybkim pociągiem z Mombasy za 290KES.
NAIROBI
Stolica Kenii uważana jest za bardzo niebezpieczną dla solo podróżników, a przez to często omijaną. Odwiedziłam Nairobi i osobiście, przy zachowywaniu środków ostrożności (jak zresztą wszędzie i zawsze), czułam się tam bezpiecznie. Oczywiście to tylko moje odczucia! Niemniej polecam wizytę. Co zobaczyć w Nairobi?
- „dach Nairobi” – 29. pietro budynku Kenyatta International Convention Centre – wjazd windą, 500KES
- schronisko dla słoni Davida Sheldricka
- park Nairobi National Park – możliwość zobaczenia dzikich zwierząt tuż pod miastem. Tutaj nie byłam, ale wszyscy moi kenijscy przyjaciele bardzo go sobie chwalą. Wstęp 43$.
- Muzeum pisarki Karen Blixen – obrzeża Narobi, dojazd miejskimi busami ~100KES z centrum. Wstęp z przewodnikiem 1200KES.
WNĘTRZE KENII
MOUNT KENYA
Tutaj niestety (jeszcze) nie byłam, a szkoda, bo to jedno z najbardziej zielonych miejsc w kraju – przez wysokość, niższe temperatury i większą wilgotność. Na górę Kenii można wybrać się podczas kilkudniowego trekkingu. W okolicy jest też kilka wodospadów i niezwykłe pomarańczowe wąwozy Muranga.
ABERDARE NATIONAL PARK
Jeden z najbardziej zielonych parków w Kenii. W środku wodospady Chania i Karuru (najwyższy w Kenii).
NAIVASHA
Okolice Naivashy są bardzo zielone, zobaczycie tu ogromne farmy kwiatowe, z których transportuje się roślinki do pozostałych części kraju.
- Dostępne są rejsy po jeziorze Naivasha małymi łódkami, z obserwacją hipopotamów i antylop gnu i dopłynięciem na wysepkę Crescent Island (idealnie w kształcie księżyca, sprawdźcie na mapie) – 2000KES/0,5h. Można wybrać dłuższe rejsy (to znaczy dogadać się po prostu z chłopakami, którzy oferują swoje usługi przy brzegu 😉 ). Dojazd taksówką boda boda do okolic Amani Camp (Sanctuary Farm parking). Mnie podwiozła tutaj przyjaciółka z couchsurfingu.
HELL'S GATE NATIONAL PARK
Mój ulubiony park w Kenii. Można zwiedzać go rowerem!
- przez park prowadzi kilka wytyczonych ścieżek, w tym np. 14-kilometrowa pętla Buffallo Circuit. W parku są campingi. Zobaczyć można tu między innymi zebry, bawoły, żyrafy, małpy, impale, wielki rów afrykański, jaskinie
- jednym z najciekawszych miejsc parku jest wąwóz Ol Njorowa – inspirowali się nim twórcy „Króla Lwa”!
- dojazd: z Naivashy matatu/boda boda. Wstęp 26USD + wypożyczenie roweru na cały dzień i „bilet” dla roweru – 800KES
- z Hell’s Gate widać krater nieczynnego wulkanu Longonot – obejmuje go oddzielny park (wstęp kolejne 26$) i trekking na tę obłędną górę. Do dziś pluję sobie w brodę, że tam nie poszłam, nie bądźcie jak ja!
JEZIORO NAKURU I KRATER MENENGAI
- W jeziorze w odpowiednim sezonie można zobaczyć setki flamingów, a dookoła w parku narodowym kolejne dzikie zwierzęta.
- Na północy miasteczka Nakuru jest krater kolejnego wulkanu, Menengai. Trzeba dojechać z miasta matatu za 50KES, są dostępne dwa punkty widokowe: jeden płatny 796KES – żeby do niego dojść trzeba wysiąść z matatu przy Kagoto Police Station. Drugi punkt (wyżej na mapie) jest darmowy. Trzeba dojechać dalej matatu, do IEBC Bahati Constituency Office.
ITEN - MIEJSCOWOŚĆ BIEGACZY
- Iten to miejscowość biegaczy – 36km od Eldoret. Polecam raczej osobom zainteresowanym bieganiem – niektórzy nazywają Iten „fabryką maratończyków” na rynek europejski.
- O Iten przeczytacie więcej w reportażu Dariusza Rosiaka w książce „Żar Afryki”. Zachęcam do czytania, mnóstwo fascynujących informacji o Kenii i całej Afryce!
- Dojazd matatu z Eldoret za 100KES. Nocleg według wyboru, a jest on spory, bo miejsce jest popularne w europejskim środowisku maratończyków. Ja spałam i bardzo sobie chwalę mieszkanka Petan Guest House (znalezione na mapie), tuż obok całkiem luksusowego Kerio View Hotel
- tam czeka magiczny widok na uskok afrykański z hotelu Kerio! Na teren można wejść jza drobną opłatą 100KES.
- na miejscu w Iten można za darmo przyłączyć się do porannych biegaczy, wykupić pobyt w profesjonalnym centrum sportowym lub tylko poobserwować.
Z miejsc, w których jeszcze byłam, a których nie polecam, jest Kisumu nad jeziorem Wiktoria. Widoki z Kisumu na jezioro są raczej żadne, w okolicach nie ma nic ciekawego do zobaczenia, a samo miasto było dla mnie wyjątkowo nieprzyjazne.
Kenia jest bardzo ciekawa i ma ogromnie wiele do zaoferowania! Jeśli interesuje cię organizacja podróży do Kenii, możesz zajrzeć do mojego wpisu:
Pingback: Miesiąc solo w Afryce Wschodniej. Jak sama zorganizowałam podróż do Kenii i Ugandy - Alicja | Couchsurfing traveler