Gruzja praktyczne porady przed wyjazdem

Gruzja praktyczne porady przed wyjazdem

Przygotowując artykuły o najciekawszych punktach w Tbilisi i i moich ulubionych miejscach w całej Gruzji wpadłam na pomysł spisania krótkiego poradnika, który niektórym ułatwiłby podróż do tego kraju. Zebrałam więc kilka informacji i ciekawostek, które przyszły mi do głowy. Gruzja informacje praktyczne i porady przed wyjazdem do Gruzji.

Gruzja praktyczne porady i informacje

Wiza

Polacy nie potrzebują wizy do Gruzji, wystarczy zabrać ze sobą paszport i można zostać w Gruzji aż 365 dni, bez względu na cel wizyty 😉

Loty

To chyba daleko i drogo? W ogóle! Chociaż Gruzja leży spory kawałek od Polski, bo koło 3000km, od wielu lat możemy tam dolecieć dzięki tanim przewoźnikom. Wizzair lata do Kutaisi z kilku wielu polskich miast (z Gdańska, Poznania, Warszawy, Katowic, Krakowa i Wrocławia) i można upolować bilety w naprawdę dobrych cenach. W lutym 2023 roku poleciałam na trasie Warszawa Chopin – Kutaisi za 204PLN, na tej samej trasie pod koniec kwietnia 2019 za ok. 300PLN (byłam wtedy średnio elastyczna z terminem). Bezpośrednio do Tbilisi lata również LOT i też można znaleźć atrakcyjne oferty!

Kutaisi? To się kalkuluje?

No właśnie – większość preferuje dolot do stolicy kraju, choćby na tzw city break. Czy opłaca się lecieć do Kutaisi? To małe miasto i akurat jedno z mniej ciekawych w Gruzji. Ale z lotniska Kutaisi do Tbilisi jeżdżą bezpośrednie busy skoordynowane z przylotami i odlotami – Georgian Bus i Omnibus. Bilet w dwie strony kosztuje niecałe 80PLN (u obu przewoźników prawie tyle samo) i trwa 4 godziny. Do tego można przejechać marszrutką, czyli tradycyjnym gruzińskim busikiem – wtedy trzeba najpierw dojechać z lotniska do miasta, i stamtąd do stolicy. Z lotniska w Tbilisi do centrum miasta jedzie marszrutka nr 37.

Marszrutki

Marszrutki to małe, lokalne gruzińskie busy. Tak jak kenijskie matatu czy polscy prywatni przewoźnicy jeżdżą na przeróżnych trasach w całym kraju, łącząc największe miasta i wioski. Przejazdy kosztują grosze (za przejazd Kutiasi-Tbilisi płaciłam niecałe 20PLN), jedyną różnicą co do polskich busów jest to, że nie mają rozkładów jazdy – odjeżdżają, gdy zbierze się komplet lub wystarczająca liczba pasażerów. Są małe, więc nieco niewygodne, w środku często gra radio i kierowcy robią wiele spontanicznych przystanków przy sklepach i barach na jedzenie/siku/rozprostowanie nóg 😉

Co do bezpieczeństwa – niektórzy kierowcy jeżdżą dość brawurowo i zdarzają się wypadki, ale nie jest wybitnie niebezpieczny środek transportu. I z powodzeniem można z jego pomocą zwiedzać Gruzję bez wypożyczania auta – potrzeba na pewno więcej czasu, mobilności i cierpliwości, ale da się!

Wypożyczanie auta

Gruzja jest stosunkowo niewielka i przykładowo w tydzień wakacji można zjechać kraj wzdłuż i wszerz, zahaczając o najważniejsze punkty. Dla inspiracji zajrzyjcie do wpisu o moich ulubionych miejscach w Gruzji klikając TUTAJ. W tydzień na pewno nie zdążycie odwiedzić wszystkiego – chociaż mała, Gruzja w każdym zakątku ma coś pięknego wartego odwiedzenia! Niemniej, najlepiej w takim trybie podróżowania przyda się samochód. Wypożyczyć możecie go np. u fantastycznej Martyny z Gruzji, która od kilku lat prowadzi tam swoją wypożyczalnię 😉

Drogi w Gruzji sukcesywnie są coraz lepsze, więc to nie jest ekstremalnie trudne doświadczenie; jeździ się tak jak w Polsce prawą stroną drogi. Trzeba jednak uważać dokąd jedziecie, bo niektóre trasy są wciąż niewyremontowane i może być potrzebny napęd 4×4 i dużo więcej doświadczenia – np. droga do Omalo w górach. Ale już np. Słynna Gruzińska Droga Wojenna jak najbardziej nadaje się dla zwykłych aut i średniozaawansowanych kierowców.

A co jeśli chcę zobaczyć tylko Tbilisi?

Tbilisi jest świetne na city break! Wcale nie musicie od razu zjeżdżać całego kraju, bo już w stolicy jest masa miejsc do odwiedzenia i zajmie to naprawdę kilka dni. Tbilisi to bardzo ciekawe miasto. W oddzielnym wpisie znajdziecie listę polecanych przeze mnie miejsc:

Karta SIM

Gruzja jest poza Unia Europejską, a tym samym poza roamingiem. Aby korzystać z internetu i darmowych połączeń najlepiej kupić lokalną kartę SIM, a jest to ultra proste – na lotniskach w Kutaisi i Tbilisi po wyjściu z bramek są specjalne budki kilku operatorów oferujących bardzo atrakcyjne pakiety. Do wyboru Beeline, Geocell i Magti. Internet działa bardzo dobrze niemal wszędzie – korzystałam dotąd z Beeline i Geocell i byłam zadowolona. Polecam ofertę Geocell na 7dni: pakiet nielimitowanego internetu i 30min rozmów kosztował zaledwie 15GEL czyli ok. 25 PLN!

Waluta i ceny

No właśnie, co to za żel? GEL oznacza lari, czyli gruzińską walutę. Jej symbol to ₾. Aktualnie 1₾ kosztuje ok. 1,7 PLN. W większości miejsc można płacić kartą, ale wciąż w wielu miejscach przyda się gotówka – np. w marszrutkach, na targach, w małych sklepach, których w Gruzji pełno (w Polsce „dzięki” Żabkom i Carrefourom już niemal o nich zapomnieliśmy) oraz w górach, gdzie może nie być łączności.

Język

Często można znaleźć informację, że w Gruzji po angielsku się nie dogadacie i najlepiej znać rosyjski, a jak nie znacie to mogiła. Cóż, angielski nie jest tu może bardzo popularny, ale posługuje się nim sporo Gruzinek i Gruzinów, w tym starszych osób i szczególnie w sektorze turystycznym. Sama byłam pod ogromnym wrażeniem, gdy w Etnograficznym Muzeum Gruzji w Tbilisi (raczej mało popularnej atrakcji) starsze przewodniczki płynnie przechodziły z gruzińskiego na rosyjski i na angielski na bardzo wysokim poziomie!

Coraz więcej młodych ludzi w Gruzji mówi po angielsku. Poza tym w tym kraju nie ma mowy o „niedogadaniu się” – Gruzini są tak przyjaznym i gościnnym narodem, że na pewno da radę! Poza tym – where there’s a will, there’s a way.

Zawsze jadąc od danego kraju warto znać choć kilka słów w lokalnym języku, dlatego podrzucam małą ściągawkę (zapis fonetyczny, zapis oryginalny raczej by wam nie pomógł, bo Gruzja posługuje się własnym alfabetem 😉 ):

gamardżoba – dzień dobry
madloba – dziękuję
nachwamdis – do widzenia
bodiszi – przepraszam
tamada – ważna rola w Gruzji, osoba wznosząca toast

Kiedy jechać do Gruzji? Klimat i temperatury

O każdej porze roku w Gruzji może być pięknie 🙂 Gruzja leży w strefie umiarkowanej – pogoda jest bardzo zbliżona do polskiej. Zimy w miastach są trochę łagodniejsze od tych polskich, ale już w górach – a warto pamiętać, że te zajmują znaczną część kraju – raczej będzie śnieg i mróz. Podczas mojej pierwszej wizyty wiosną pod koniec kwietnia 2019 na gruzińskiej drodze wojennej, w Gudauri i w Kazbegi i wysokich górach wciąż był śnieg.

Obydwa zdjęcia zrobione pod koniec kwietnia 2019 😉

Jeśli szukacie typowego lata to w Gruzji wypada ono wtedy co w Polsce. Dobrym okresem jest też wrzesień – wtedy w Kachetii trwają zbiory winogron w winiarniach, a między innymi to właśnie z wina słynie Gruzja.

Kuchnia. Co jeść w Gruzji?

Gruzja ma mnóstwo wyjątkowych, pysznych i bardzo różnorodnych dań! Najpopularniejsze to pierożki chinkali i chlebek chaczapuri, ale jest tego znacznie więcej, wymienię tylko kilka:

  • chinkali – pierożki o kształcie sakiewek, z mięsnym lub wegetariańskim nadzieniem z sera lub grzybów. W środku jest rosołek, który wypija się na początku nagryzając sakiewkę. Nie jada się pogrubionej końcówki
  • chaczapuri – zapiekany chlebek/placek nadziewany serem. Ma wiele wersji, w tym chaczapuri adżaruli w kształcie łódki i z żółtkiem i serem pośrodku oraz chaczapuri megruli z serem na wierzchu
  • kurczak czkmeruli – duszony kurczak w sosie czosnkowo-śmietanowym, często śmietanowo-orzechowym (z pastą saciwi z orzechów)
  • charczo – gęsta zupa gulaszowa, dość pikantna
  • mcwadi – szaszłyki
  • lobio – potrawa/gęsty sos z fasoli
  • adżyka – ostra pasta z czerwonej lub zielonej papryki, także z innych warzyw, stosowana jako dodatek
  • czurczchela – tradycyjne gruzińskie słodycze w kształcie kiełbasek, to orzechy laskowe zatopione w zastygniętym winogronowym soku

Po lewo czurczchele, a obok chaczapuri adżaruli. Wyżej na zdjęciach chinkali, chaczapuri, lobio i kurczak czkmeruli.

A czy w Gruzji jest bezpiecznie?

Gruzja to spokojny i bezpieczny kraj. Trzeba uważać tak samo jak wszędzie na próby kradzieży czy naciągnięcia, nie ma jednak zagrożeń terrorystycznych czy sejsmicznych.

W Gruzji nie można wjechać na tereny samozwańczych republik separatystycznych, są to Abchazja i Osetia Południowa, nieuznawane na arenie międzynarodowej. Są one pod wpływem władz rosyjskich. Granic pilnują wojska rosyjskie, poza tym są one wytyczone na mapach, więc raczej ich nie przegapicie.

A w planowaniu miejsc do odwiedzenia pomoże Wam artykuł, w którym opisuję moje ulubione miejsca w Gruzji. Powodzenia w zwiedzaniu! 

Ten post ma jeden komentarz

Dodaj komentarz